piątek, 30 stycznia 2015

Od John'a Cd Kazana

-One jedzą mięso?
-Tak
Kiedy skończyliśmy,poszłem na spacer.Jak szłem usłyszałem z tyłu moje imię.Odwróciłem się i zobaczyłem mojego wroga:
Angry wolf - feroucious wolf, snow wolf, wolf hd wallpapers, wolf wallpaper, angry, white wolf wallpaper, wolf black, wolf, howlingwolf wallpaper, angry wolf
Powiedziałem:
-Kupę lat
-Tak
-Po co tu przyszyłeś!?
-Przypomnieć twoje przezwisko
-Jakie?!
-Pain Killer(czyt. się: Pejnt Kiler)
-Skąd...to...pamiętasz!?
-Mam nadal tą bliznę po naszym pojedynku-spojrzałem na niego załamany
-Nadal nie wyjaśniłeś po co tu wróciłeś-spuściłem wzrok
-Killer chodź za mną
-Nie ufam Ci!
-Pokarzę Ci miejsce gdzie nazwałeś się Pain Killer
-Dobrze
Spojrzałem na to miejsce:
 
Nagle powiedział:
-Pamiętasz piosenkę o sobie?
-Tak(link do piosenki: Painkiller)
-Powiedz że mnie przepraszasz
-Nie mam za co!
-Posłuchaj zabiję wszystkich jeśli nie wrócisz do przezwiska Pain Killer
-Wszystkich?!
-Całą watahę!
-Wrócę do tego zaczynając od naszego ojca!
-Myślałem że tego nie powiesz
Poszliśmy do niego.Złapałem go za szyję i rzuciłem nad sobą,zaczynem się z nim gryźć.Spytał:
-Co Cię opętało John!
-Jestem Pain Killer!
Zabiłem go i wróciłem do watahy.Kazan podszedł a ja zawarczałem:
  
Spytał:
-Co Cię gryzie?
-Od dziś widz,że mam na drogie imię Pain Killer więc niczego ani nikogo się nie boje!
(Kazan?)

piątek, 23 stycznia 2015

Od Kazana Cd John

- Że kto?- Zapytałem rozkojarzony.
-  No ona.- Zapytał wskazując głowa na Lunę.
- To Luna..... Moja partnerka.- Powiedziałem.  Uśmiechnąłem się do niej i zabrałem się do ciągnięcia mojego jelenia.
- Choć pomożesz mi.- Powiedziałem i pociągnąłem jelenia w kierunku wejścia do kuchni. John szedł za mną. Zaciągnąłem jelenia do kuchni i położyłem na podłodze.
- Który jest ładniejszy...- Zamyśliłem się.
- O ten.- Powiedziałem wskazując na mojego.  Wrzuciłem jelenia John'a na blat kuchenny a mojego pociągnąłem do podziemi. John zawahał się.
- Choć- Powiedziałem. Wszedł za mną do ptaszarni. Był przestraszony.
- Uspokój się bo teraz dostaniesz zawału.- Powiedziałem i przemieniłem się w człowieka a po chwili i jego.
- Pomożesz mi nakarmić moje ptaki.- Powiedziałem biorąc dwa noże i podając jeden Johnowi.  Usiadłem na stołku i zacząłem kroić  mięso i wrzucać do pudła.
<John?>

Od Youmi – Łowy

Mam pytanie do Was: jak najlepiej poznać terytorium, na którym właśnie się zamieszkało? Odpowiedź jest prosta: pozwiedzaj je; tak zwykle wam odpowiedzą. I oczywiście doradzą by wziąć kogoś kto się zna za przewodnika.
A jeśli jest się upartym imbecylem, jak ja? Nie trzeba szybko czekać by się zgubić.
To było z samego rana; wstała i cichcem się wymknęłam. Jednym stworzeniem, które mnie zauważyło był biały orzeł Kazana. Czatował przy bramie i gdy mnie zauważył bacznie mi się przyglądał.
– Tylko nikomu nie mów – zwróciłam się do niego.
Tereny bardzo mi się podobały. Ale niewiele minęło od czasu mojego wymknięcia się gdy straciłam orientację i zagubiłam się wśród terytorium. Ta, kupa śmiechu, dziki zwierz bez orientacji w terenie. Gorzej być nie mogło. Nie martwiłam się tym jednak zbytnio, bo zajęłam się węszeniem i zwiedzanie.
W pewnym momencie moja moc mnie ostrzegła, że coś może być nie tak. Otóż do uszu dotarł mnie dźwięk łamania gałązki z bardzo daleka. Napięłam się i wysoko uniosłam swój łeb. Nasłuchiwałam i tym razem byłam pewna, że kroki były zbyt ciężkie na innego psowatego lub zwierzynę. A po chwili dotarły do mnie również głosy.
– Tu coś mogło być – ozwał się pierwszy.
– Ty sprawdź jak dawno. Co najmniej z 12 godzin temu! Ty wiesz jak daleko wilk mógł się przemieścić w takim czasie?!
To były łowy. Dimitri coś o nich wspomniał, ale nie słuchałam go, bo nie za bardzo mnie to interesowało.
Zaczęłam się się powoli, powolutku wycofywać; cicho stąpając na łapach.
– No, proszę, jaki ładny – ozwał się za mną kolejny, niski głos. Na grzbiecie poczułam nieprzyjemny chłód metalu. Czemu, moja mocy, mnie nie ostrzegłaś?!
Usłyszałam powolny szczęk naciskanego spustu, a to wszystko jakby zwolniło. W sekundę stałam kilka metrów dalej. Patrzyłam zdziwiona. Czyżbym odnalazła nową moc?
– ...ż ty, pieprzony! – zaczął kląć na mnie myśliwy. Ale ja wzięłam nogi za pas by jak najszybciej poinformować o tym resztę.

Informacja!

Od dziś rozpoczęły się łowy. Na nasze tereny przybyło 100 myśliwych. Musimy się ich pozbyć. Każdy musi napisać co najmniej jedno opowiadanie z etykietą Łowy.
Alphy

Od John'a

Kiedy dołączyłem Kazan był dla mnie bardzo miły,pokazał mi jaskinie i poszedłem spać.Rano spotkałem go,powiedział:
-Cześć
-Cześć
-Pójdziesz ze mną na polowanie
-Pewnie
Upolowaliśmy dwa jelenie i wróciliśmy.Spytałem Kazana:
-Co to za wilczyca?
(Kazan?)

Od Kazana Łowy

Polowałem z Władem kiedy usłyszałem  strzały. Wład był akurat w powietrzu a oddalony od niego o około 100 metrów ptak runął na ziemię.
- Wład! Wracaj!- Krzyknąłem a orzeł błyskawicznie  wylądował na mojej ręce.  Co tu zrobić?! Przez las jako człowiek uciekać w 15 wiecznym stroju sokolniczym? Głupi pomysł. Zmienić się w wilka i zwiewać zostawiając najlepszą rękawice i orła na pastwę losu? Głupi pomysł. Wiem! Zszedłem do ukrytego korytarza i zamknąłem drzwi. 
- Leć za mną.- Powiedziałem do ptaka i zmieniłem się w wilka. Złapałem rękawicę w pysk i pobiegłem w kierunku zamku. Wład leciał za mną.  Po jakimś czasie byłem już koło klatki Włada. zamknąłem pośpiesznie ptaka i odłożyłem rękawicę.  Pośpiesznie wybiegłem z podziemi i wpadłem do sali obrad wcześniej zwoławszy zebranie.
- Łowy rozpoczęte! Ludzie już są. Nie możemy wychodzić z zamku ale i musimy pozbyć się ludzi. Będziemy ich wybijać...
< Kto chętny do dokończenia?>

Witamy!

Witamy 3 wilka! Oto John!
http://static.panoramio.com/photos/large/34629157.jpg