Obudziłem się o poranku. Wyszedłem z komnaty i zauważyłem leżącą lisicę. Uśmiechnąłem się bo znaczyło to że czuła się już lepiej. Położyłem ją znowu do łóżka i na tacce naszykowałem jedzenie. Tym razem zostawiłem spory kawał jelenia i znów miskę wody. Wyszedłem z komnaty i usiadłem przy drzwiach czekając.
<Tundra?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz